Islandia-Francja: Mateta i Nkunku żałują, Akliouche „czuje się coraz lepiej”... Reakcje The Blues

Remis 2:2 na Islandii opóźnił reprezentację Francji w Mistrzostwach Świata 2026. Przeczytaj reakcję Les Bleus na ten rozczarowujący występ.
Jean-Philippe Mateta (TF1) : „Jestem sfrustrowany. Chcieliśmy wygrać, ale straciliśmy gola na koniec. Walczyliśmy z całych sił, żeby zdobyć trzeciego gola. Ogólnie mogliśmy osiągnąć lepszy wynik. Wyjeżdżamy z remisem , wolę ten punkt niż przegrać. Są pozytywy, będziemy dalej pracować, żeby wrócić silniejsi na kolejny mecz. To bardzo ważny moment, żeby strzelić gola. W pierwszym meczu z reprezentacją Francji strzeliłem gola. Mam nadzieję, że strzelę jeszcze kilka. Jestem bardzo szczęśliwy”.
Christopher Nkunku (TF1) : „Nie powinniśmy byli stracić tej pierwszej bramki. Byliśmy w grze, stworzyliśmy okazje, ale oni byli zjednoczeni, mając na koncie dwie interwencje. Potem próbowaliśmy przełamać ich blokadę, która była bardzo głęboka. Udało nam się prowadzić 2:1, ale przy wyniku 2:2 mieliśmy chwilę nieuwagi. Zdobyliśmy punkt. (O pierwszej bramce Islandii) Takie są kaprysy meczu, nie będziemy się skupiać na sędzim. Musimy skupić się na sobie, na tym, co mamy do zrobienia na boisku. Przegrywaliśmy 1:0, prowadziliśmy 2:1. Musieliśmy pozostać skupieni po stracie gola. Nie udało nam się. Naprawimy to”.
Pomiń reklamę(O jego niecelnym strzale i golu) Zdarza mi się marnować duże okazje jako zawodnikowi ataku. To zablokowany rzut wolny, widzę piłkę w ostatniej chwili. Próbuję ją zatrzymać, ale przelatuje nad bramką. Zaraz po tym, jak mam kolejną sytuację, lepiej sobie z nią radzę i strzelam. Niecelne i gole to część gry. Skupiłem się na meczu i na tym, co się potem działo .
Maghnes Akliouche (TF1) : „Jestem rozczarowany, że nie zdobyłem trzech punktów. Ale jestem też zadowolony z mojego wejścia. Moim celem było stwarzanie zagrożenia, próba zrobienia różnicy. Kiedy trener daje mi szansę, staram się to robić. Dobrze się rozgrzałem, od razu wszedłem w mecz. Wiedzieliśmy, że to ważne, zostało niewiele czasu. Drugi gol mógł paść szybko, gdyby był ruch. Czuję się lepiej na tym drugim treningu, lepiej znam grupę. To pozwala mi lepiej radzić sobie na boisku, czuć to. To dla mnie ważne. Już samo powołanie jest spełnieniem marzeń. To mój drugi trening. Cieszę się, że wszedłem na boisko i że byłem decydujący. Jestem coraz lepszy. Jeśli będę miał kolejną szansę, żeby się pokazać, zrobię to z przyjemnością”.
lefigaro